poniedziałek, 7 listopada 2016

Dlaczego ludzie są tacy dziwni?

Ostatnio wydarzyło się u mnie coś, co mnie bardzo męczy... Nie mogę spać, a jak już zasnę - to wtedy muszę prędzej czy później się obudzić - a wtedy... jest mi niewymownie przykro...

Kiedy pracowałam, przyjęto ze mną wiele jeszcze innych osób do zespołu - wśród nich był Poker. Jakoś tak od razu złapaliśmy ze sobą kontakt - Poker był niesamowity, miał świetne poczucie humoru i mieliśmy trochę wspólnych zainteresowań. Bardzo mocno go polubiłam, spotykaliśmy się od czasu do czasu; nawet zdążyłam już odwiedzić go w jego domu, kiedy był chory. Uwielbiałam z nim grać w gry komputerowe - bo raz, rozgrywka była fajna, a dwa, przyjemnie się rozmawiało i żartowało w tle.

Chciałam, żeby został moim przyjacielem po prostu. Ale nie wyszło. Teraz tylko strasznie się męczę, bo w głowie tylko mi piszczy "dlaczego, dlaczego?" - jest mi bardzo, bardzo przykro...

środa, 2 listopada 2016

Spokój.

Taaak... Dzisiaj byl spokojny dzien... Chyba... Nie jestem pewna i szczerze mowiac musze siebie sama przekonywac, ze to byl przyjemny, spokojny dzien bez nerwow.

Upieklam kruche ciasteczka - takie male, blekitne serduszka oraz maslane krazki, ktore chcialabym jutro zamoczyc w gorzkiej czekoladzie ze skorka pomaranczowa. Ciasteczka wyszly przepyszne, szczegolnie z mlekiem, a chrupia tak, ze az milo sie je wcina. Chyba mnie to cieszy - niestety musze sama siebie przekonywac do dobrego samopoczucia. Tak to czuje wszystko jakby bylo przygaszone - jakbym widziala moje emocje przez gesta mgle, w ktorej gdzies w oddali majacza moje radosne wspomnienia...

Dla zabicia odrobiny czasu i zapomnienia, pokolorowalam tez sobie troszke dwie kartki w cieplych kolorach. Nie chcialo mi sie dzis w ogole wlaczac komputera, nic a nic. Czuje, ze na razie mam dosyc elektroniki... Ale pozwolilam sobie na mally mecz z Filozofem, bo czulam, ze ma bardzo ochote sprobowac gry po najnowszej aktualizacji.

Filozof wrocil do siebie na kilka dni, ostatnio codziennie przez kilka godzin gralismy przez internet, wiec... Sie nie dziwie, ze mi sie nie chce. Przejadlam sie. Poza tym moj komputer na Windowsie tak strasznie szumi i buczy, ze bez sluchawek nie da sie grac, bo zaglusza sie dzwiek tym ciaglym szzzszzzszzz. Na Linuxie nie mam tego problemu. Tylko ze... Czekam na Filozofa jak mi go naprawi. Owszem, moglabym to sama zrobic juz dawno temu, ale... Chcialabym sie pobawic w malutka krolewne, a Filozof przyjedzie na swym dzielbym rumaku i mnie wyratuje.

Czuje sie bardzo senna pomimo dlugiego czasu snu i bardzo wyczerpana... Ciesze sie, ze jestem juz w lozku. W mojej miekkiej czystej poscieli, w moich kochanych poduszkach.... Wzielam dzis dluga kapiel. Pierwsza od poltora tygodnia. W ogole nie chcialo mi sie o siebie dbac...

Deszczowo...

Od rana kropelki deszczu uderzają w moją szybę; woda spływa powoli, malując delikatne, ulotne wzory. Od czasu do czasu zza chmur wyjrzy parę zbłąkanych promieni słońca, które jakby chciały krzyczeć i piszczeć o tym, jaki świat jest piękny!

Wybrałam się dzisiaj z rana na spacer, jednak zimne powietrze przegoniło mnie tylko tam i z powrotem, szybko uciekłam do domu. Obserwuję, jak deszcz pada przez okno. Uwielbiam deszcz, szczególnie jak tańczy ze światłem... jakoś mimowolnie pogoda poprawia mi humor na lepsze. Wszystko jest takie śliczne... chciałabym jeszcze raz wyjść na dwór. Może tym razem wiatr mnie tak nie wygoni spod drzew...