niedziela, 31 lipca 2016

Jedna nerwica, dwie nerwice, trzy nerwice...

Nie mogę zasnąć. Jest środek nocy, a ja przekręcam się z boku na bok, przeglądając jakieś strony w internecie dla zabicia czasu... Dla ucieczki przed bólem, lękami; tymi wszystkimi okropnymi myslami w glowie, ktore mnie mecza i drecza...

Martwie sie. Nie wiem co bedzie z moimi studiami, bo pare rzeczy sie pozmienialo. Mozliwe, ze zmienie po prostu kierunek i zaczne wszystko od poczatku. Tylko... Tylko czy pozwola mi sie przeniesc? Czy moje podanie zalatwi sprawe...? Jestem w odrobinie beznadziejnej sytuacji...

Boje sie. Boje sie reakcji Filozofa. Od kiedy poznalam go troche lepiej, od kiedy nasze stosunki troche sie lepiej poukladaly, zaczelam sie bac, ze jesli popelnie jakis błąd, pomyle sie, zrobie cos co mu sie nie spodoba albo bede smutna - on zacznie na mnie krzyczec, bic, ponizac...

Mimowolnie od razu przypominam sobie Raevasa i jego problemy... wachania nastroju... ostre komentarze, moj placz i przerazenie...

Boje sie, ze bedzie tak samo. Tak samo strasznie w domu jak i w zwiazku...


Jestem tez troche z siebie niezadowolona ze nie udalo mi sie (na razie) ukonczyc jakiegokolwiek celu wakacyjnego... Zero rysunkow, zero innych umiejętności - jest mi wstyd, ze tak okropnie marnuje czas.

Inni osiagneli juz w tym wieku sukcesy, a ja nadal babram sie w tym calym gownie zwanym depresja...

Chcialabym sie przytulic. Do Filozofa. On jest taki cieplutki...! Uwielbiam sie do niego tulic... To pierwsza w moim zyciu osoba, ktora mnie przytulila... W jego ramionach jakos tak czuje sie troche spokojniejsza...

W ostatnim tygodniu Filozof u mnie wizytowal - tulil mnie wtedy nader czesto, a ja bylam na swoj sposob szczesliwa. Moze czasem wymsknela mi sie jakas lza, moze czasem sie zdenerwowalam - ale czulam i wiedzialam, ze jestem szczesliwa....

Tulil mnie mocno do snu, a ja rano dreptalam do jego pokoju i wtulalam sie w niego niczym maly klebuszek gdy on jeszcze spal.

Taki cieplutki i milutki...

Az mi sie oczka kleja... Moze zobacze go w snach...

Dzis bede miec chyba zwyczajniejsze sny, bo... Zapomnialam polknac leki. Moze dlatego tak dziwnie czuje sie zestresowana i mam trudnosci w usnieciu?

Aaaa, kotki dwa, szarobure obydwa...